O „Łże-reportażach” na łamach „Forum Akademickiego”

Opublikowano: 27 listopada 2020
Łżeaktualność

Rozważania o rozmytej granicy między dziennikarstwem a literaturą mają z kolei dwa inne mocne punkty: partie genologiczne (przy czym autorka ma świadomość, że „twarda” genologia odeszła w przeszłość wraz ze strukturalizmem) oraz krótkie omówienie historii i istoty New Journalism, w tym (co rzadko spotykane w polskim piśmiennictwie) nieoparte na stereotypach wyjaśnienie znaczenia pojęcia gonzo journalism. Wreszcie – co szczególnie ważne dla czytelnika-niefachowca – publikacja ta kreśli szeroką panoramę polskiego reportażu od jego początków aż po czasy współczesne. Po lekturze pozostaje usiąść z kolorowym markerem nad pierwszą częścią bibliografii (listą analizowanych tekstów) i po prostu zaznaczyć te, których jeszcze (wstyd!) się nie zna. Ja sam już zacząłem lekturę Rolling Nowhere Teda Conovera (1984), klasyki współczesnego amerykańskiego reportażu. Łże-reportaże i prawdziwe fikcje to książka, którą warto czytać naprawdę uważnie, pączkuje w nowe lektury.

 

O książce Łże-reportaże i prawdziwe fikcje pisze Marek Misiak na łamach „Forum Akademickiego”.

Więcej TUTAJ.

Komentarze

Ten post dostępny jest także w języku: angielski