Acta Universitatis Lodziensis. Folia Archaeologica | Numer 36 (2021)

Opublikowano: 18 marca 2022
Artw-01

Czasopismo “Acta Universitatis Lodziensis. Folia Archaeologica” jest rocznikiem wydawanym przez Instytut Archeologii Uniwersytetu Łódzkiego. Celem czasopisma jest publikowanie wyników badań archeologicznych prowadzonych przede wszystkim na terenie Europy Środkowej oraz tekstów opartych zarówno na źródłach kultury materialnej jak i na przekazach pisanych, powstających od początków kultury do dnia dzisiejszego. Wśród publikowanych artykułów znaleźć można również rozważania poświęcone metodologii badań.

W tomie (PDF):

Nowe spojrzenie na miecz z Turu, pow. poddębicki

Irena Podolska, Wojciech Rutkowski

Artykuł Nowe spojrzenie na miecz z Turu, pow. poddębicki przybliża kwestię konstrukcji, typologizacji i chronologii miecza jednosiecznego. Interpretacja materiału zabytkowego pozwoliła na wskazanie wcześniej niezauważonych cech broni, co umożliwiło także jej rekonstrukcję. Ponowne opracowanie zabytku poszerza naszą wiedzę zarówno o uzbrojeniu kultury przeworskiej, jak i o samym stanowisku.

Garnitury okuć rzemieni i inne elementy ozdobne wielkomorawskich mieczy

Zbigniew Robak

Tematem artykułu jest rekonstrukcja wyglądu pochwy miecza wielkomorawskich wojowników. Autor skupia się w nim przede wszystkim na garniturach okuć rzemieni i pasów służących do przypinania miecza, ale nie pomija także innych ozdobnych elementów pochwy miecza, jakie stosowano na obszarze Wielkich Moraw w IX i na początku X w. Artykuł prezentuje głównie analizę składu garniturów mieczowych znanych z obszarów Wielkich Moraw w kontekście szerszej typologii i zagadnień chronologicznych znalezisk z obszaru Europy znajdującego się pod wpływem kultury karolińskiej między początkiem IX a pierwszą połową X w. Rozbudowane garnitury mieczowe stały się bardzo popularne na Wielkich Morawach w drugiej połowie IX w. Wtedy też zanikają miecze ze zdobionymi głowicami (B/H, K), a pojawiają się modele z głowicami niezdobionymi (N/X, Y). Możliwe zatem, że popularyzacja garniturów mieczowych wśród wielkomorawskich wojowników nastąpiła w odpowiedzi na konieczność stosowania mniej okazałej broni.

Średniowieczne cmentarzysko kamienne w Siemienicach koło Kutna

Radosław Liwoch

W Muzeum Archeologicznym w Krakowie pod nrami inwentarzowymi MAK/3478, 3664, 4255 przechowywane jest wyposażenie z grobów w Siemienicach koło Kutna: miniaturowy topór z brązu (typ II wg N. A. Makarova, import z Rusi, związany z kultem św. Olafa), dwa żelazne groty włóczni (typy IV i V wg A. Nadolskiego), żeleźce topora (typ Vc wg A. Nadolskiego), żelazne fragmenty obręczy i kabłąk (elementy wiadra klepkowego) oraz miniaturowe naczynie gliniane (z cylindryczną szyjką). Obiekty z Siemienic zaliczały się do grobów kamiennych (pochówki szkieletowe przykryte brukiem składające się zwykle na kamienne cmentarzyska). Można je datować na schyłkową fazę kultury drużynnej (2. połowa XI – początek XII w.).

Militarne wizerunki przypisywane św. Jerzemu-smokobójcy i ich mitologiczno-religijne konotacje (na przykładzie wczesnośredniowiecznych zawieszek z Europy Środkowo-Wschodniej)

Tomasz Kurasiński

Artykuł stanowi próbę interpretacji treści ikonograficznych i znaczeniowych zakodowanych w tarczowatych zawieszkach z konnymi wizerunkami przypisywanymi św. Jerzemu-smokobójcy (Ruś – k. XI – poł. XIII w.; Polska – poł. XII – pierwsza poł. XIII w.; Łotwa – k. XII–XIV w.). Zgodnie z kanonami ikonografii chrześcijańskiej miały one ukazywać zarówno moc Bożą, jak i potęgę świętego. Jednocześnie ich treść sięga głębszych pokładów znaczeniowych, związanych z archetypicznym odwzorowaniem kosmicznego pojedynku pomiędzy pierwotnymi siłami identyfikowanymi z chaosem i destrukcją a dążącymi do zaprowadzenia ładu społeczno-cywilizacyjnego. Przedmioty te mogły być świadectwem zachodzących procesów chrystianizacyjnych, ale też jednocześnie pełnić funkcję amuletu. Kontekst grobowy wskazuje, że w tej podwójnej roli zawieszki były wykorzystywane przez kobiety. Ich adresatami i odbiorcami hipotetycznie mogli być też wojownicy.

Miecz późnośredniowieczny z Wolina

Andrzej Janowski

Artykuł prezentuje znalezisko żelaznego miecza dokonane w Wolinie (woj. zachodniopomorskie) podczas budowy basenu jachtowego w 2013 r. Zabytek zachował się fragmentarycznie w postaci rękojeści z ułamkiem głowni. Ogólny kształt i proporcje pozwalają umieścić go w typie XIIIa w klasyfikacji E. Oakeshotta, a jelec i głowicę odpowiednio w stylu 2 i typie J typologii tego badacza. Na dolnej partii zachowanego fragmentu głowni widoczne są bliżej niezidentyfikowane znaki wykonane żółtym metalem. Miecze typu XIIIa reprezentują jedną z najpowszechniejszych form oręża – w Polsce zarejestrowano dotychczas co najmniej 36 egzemplarzy, z czego 11 na terenie Pomorza Zachodniego. Biorąc pod uwagę wszystkie informacje, opisany miecz datować można na drugą połowę XIII i XIV w. (być może jego pierwszą połowę?).

Średniowieczny miecz z Zyndranowej we wschodniej Małopolsce

Marcin Glinianowicz, Piotr N. Kotowicz

W zbiorach Prywatnego Muzeum Zamkowego „Kamieniec” w Odrzykoniu przechowywany jest miecz odkryty przypadkowo w rzeczce Panna, przepływającej przez miejscowość Zyndranowa (woj. podkarpackie). Zachowany niemal w całości zabytek reprezentuje typ XVIa, 1 (1a), I1 (I1b) w klasyfikacji R.E. Oakeshotta. Na mieczu znajdują się trzy znaki: w pobliżu nasady trzpienia wybito puncą znak kowalski w kształcie litery S, umieszczonej we wklęsłym polu, a po obu stronach głowni – naprzeciw siebie – umieszczono dwa różne znaki miecznicze, inkrustowane żółtym metalem. Jeden z nich to znak rozwidlonego krzyża w podwójnym okręgu, z kolei drugi jest trudniejszy do interpretacji. Przypomina gotycką literę A, również zamkniętą w podwójnym okręgu, ale obecność pionowej kreski w domniemanej literze może wskazywać, iż mamy tutaj do czynienia z inną możliwością, np. kombinacją liter AA lub AR. Miecze analogiczne do okazu z Zyndranowej były powszechne na terenie Polski, głównie pomiędzy połową XIV a połową XV stulecia, z możliwością zawężenia tej chronologii do początków XV stulecia.

Kampfschwert für Harnischfechten: miecz z pogranicza Nowej Marchii i Ziemi Torzymskiej

Arkadiusz Michalak, Robert Fedyk

Uzbrojenie średniowiecznych Nowej Marchii i Ziemi Torzymskiej dalekie są od należytego rozpoznania. Niepublikowany dotąd miecz późnośredniowieczny odkryty przypadkowo w latach 70. XX w. gdzieś w okolicach Słubic (dziś zbiory prywatne), pozwala naszą wiedzę na ten temat znacznie rozwinąć. Miecz przetrwał do naszych czasów w dość dobrym stanie. Znaczna długość i smukłość głowni z granią, pozwala sklasyfikować go jako typ XVIIIb, 12 (12a), T3 wg Oakeshotta. Głownie typu XVIIIb znane są głównie ze znalezisk z zachodniej i środkowej Europy i produkowano je w Pasawie w Bawarii oraz w Hall w Tyrolu. Argumenty typologiczne, jak i ikonograficzne wskazują na datowanie miecza na sam koniec XV – początek XVI w., z lekkim wskazaniem na czas około 1500 r. Forma miecza, umożliwiająca walkę zarówno jedną, jak i dwiema rękami, pozwala uznać okaz ten za miecz bękarci (Bastardschwert), a wyraźne wzmocnienie sztychu wskazuje na jego przeznaczenie jako broni wykorzystywanej w trakcie pieszej walki w zbroi (tzw. Harnischfechten). Jego pojawienie się na pogranicza Nowej Marchii i Ziemi Torzymskiej wiązać należy z renesansem idei organizacji turniejów rycerskich, jaki zapanował wśród władców Rzeszy.

Miecz z zamku w Szczytnie

Piotr Strzyż

Artykuł omawia miecz przechowywany w Muzeum Mazurskim w Szczytnie, który pochodzi z danych zbiorów Prussia Museum. Zabytek zachował się w dość dobrym stanie ogólnym – brak jedynie sztychowej partii głowni. Głownia mieczowa zachowała się na długości 615 mm, przy całkowitej długości oręża 855 mm. Charakterystyczny jest jelec, w rzucie z góry o esowatym kształcie, a głowica ma postać odwróconej gruszki. Na podstawie cech konstrukcyjnych miecz ze Szczytna należy określić jako egzemplarz późnośredniowieczny z głownią typu XVIIIa według R.E. Oakeshotta, jelcem 12a oraz głowicą T5. Analogiczne zachowane okazy, jak i przedstawienia ikonograficzne dowodzą, że tego rodzaju miecze były najbardziej popularne w drugiej połowie XV oraz początkach – pierwszej ćwierci XVI stulecia. O okolicznościach pozyskania tego egzemplarza mamy bardzo lakoniczne informacje – był on znaleziony w ruinach zamku.

Lektyki i kolebki, karety i zwykłe wozy. Pojazdy dla pań i panów, wielkich tego świata oraz maluczkich w Polsce średniowiecznej i wczesnonowożytnej

Alicja Szymczak, Jan Szymczak

Zgodnie z tytułem niniejszego artykułu jego przedmiotem są bardzo kosztowne pojazdy dla pań i panów, wielkich tego świata oraz mniej kosztowne dla kupców i wieśniaków w Polsce do XVI w. Były to lektyki, kolebki i karety, ale na drogach dominowały zwykłe wozy kupców i wieśniaków. Najtańsze kosztowały 32 grosze, czyli 2/3 grzywny, ale najczęściej 2–3 grzywny. Królewska asseda dicta colebca w 1394 r. kosztowała aż 8 grzywien. Cennik wojewody krakowskiego Piotra Kmity z 1538 r. zawiera 4 rodzaje najbardziej popularnych wozów: rydwan z dwukonnym zaprzęgiem za 2 floreny, drugi średni za 3,5 florena i trzeci wielki rydwan za 5 florenów. Podobne ceny podają cenniki z 1561 i 1565 r. Nadwozia pojazdów były konstruowane z desek lub wikliny, a koła kosztowały od 6 do 24 groszy. Pojazdy lub ich części były często nakrywane płóciennymi lub sukiennymi plandekami, jak poklat, tectura, pałuba, popona, coopertio. Takie pokryte wozy kosztowały do 10 grzywien.

Problem militarnej funkcji toporów późnośredniowiecznych wojowników Wielkiego Stepu

Witold Świętosławski

Topory późnośredniowiecznych koczowników Wielkiego Stepu nie doczekały się jak dotąd większej uwagi badaczy. Informacje o nich są skąpe. Nie ma żadnych ikonograficznych wizerunków. Jedynie Jan de Plano Carpini napisał w swoim tekście, że Mongołowie używali toporów do zabijania jeńców. W tekstach mongolskich znajduje się informacja, że były one używane jako narzędzia pomocnicze podczas wypraw wojennych. Istnieje kilka zabytków archeologicznych, które czasami uważane są za topory nomadów. Ich bliższa ocena jest jednak w tym względzie negatywna. Dla późnośredniowiecznych wojowników Wielkiego Stepu topory nie stanowiły ważnej broni.

Późnośredniowieczne czekany, topory i siekiery z pogranicza Małopolski i Rusi Czerwonej w XIV–XVI w.

Anna Kloss, Jerzy Kuśnierz

Obszar obecnego regionu lubelskiego był w średniowieczu pograniczem historycznej Małopolski i Rusi Czerwonej, o które rywalizowali ówcześni władcy Polski, Węgier i Litwy powołujący się na więzy krwi i prawa do dziedziczenia. Rościli pretensje do terytorium Rusi Czerwonej. Konflikty polityczne angażowały przedstawicieli dynastii Rurykowiczów, Arpadów, Andegawenów, Piastów i Gedyminowiczów. Po przyłączeniu Rusi do Korony Polskiej w 1387 r. rozpoczęła się intensywna kolonizacja i latynizacja tych ziem. Skutkiem wspomnianych wydarzeń jest duża liczba znalezisk militariów, w tym czekanów i toporów. Liczne egzemplarze posiadają wybite znaki kowalskie oraz zdobienia. Opisane militaria znajdują się w zbiorach muzeów w Lublinie, Zamościu, Hrubieszowie, Krasnymstawie, Kraśniku i Tomaszowie Lubelskim.

Przygotowanie i spożywanie posiłków w świetle zabytków metalowych pozyskanych na stanowisku przy ulicy Wałowej 40 w Gdańsku

Marta Wołyńska

Artykuł stanowi opracowanie 31 zabytków używanych podczas przygotowania oraz konsumpcji posiłków, pozyskanych ze stanowiska przy ulicy Wałowej 40 w Gdańsku. Pośród wymienionych w pracy obiektów można wskazać 15 łyżek, 13 noży, w tym jeden tworzący komplet z widelcem, drugi dwuzębny widelec oraz cynowy kufel. Przedmiotem analizy jest forma i zdobienie zabytków oraz kwestia znaków wytwórców. Szczególną uwagę zwrócono na komplet sztućców złożony z noża oraz dwuzębnego widelca i kolejny widelec tego typu. Sztućce te mogły być wykorzystywane do nakładania potraw z półmisków. Warte podkreślenia jest również potwierdzenie lokalnej proweniencji niektórych z łyżek lub nawet wskazanie gdańskiego wytwórcy, partacza Petera Dralanda. Znalezisko wyjątkowe, podnoszące walory wystawiennicze zbioru, to cynowy kufel. Zabytki z tego metalu, z uwagi na powiązane z nimi aspekty finansowe i społeczne, takie jak: duże zainteresowanie nabywców, kwestie jakości i walki cechu z partaczami, stanowią również punkt wyjścia do szerszej refleksji nad gdańskim konwisarstwem. Omawiane artefakty pozyskano z kontekstu datowanego na okres od drugiej połowy XVI po XVIII w. Chronologię przedmiotów ustalono jednak w większości przypadków na XVII stulecie.

Rota Mikołaja Sieniawskiego z 1557 roku

Tadeusz Grabarczyk

W artykule tym omówiona została struktura i uzbrojenie konnego oddziału zacieżnego dowodzonego przez hetmana polnego koronnego Mikołaja Sieniawskiego (1489–1569). Praca ta powstała w oparciu o rejestr 200-konnej roty spisany 3 sierpnia 1557 r. pod Terembowlą. Pod względem posiadanego uzbrojenia można wyróżnić trzy kategorie żołnierzy: husarzy, kopijników i kozaków. Najliczniej reprezentowana była ta pierwsza grupa. Ponadto w rejestrze odnotowano pachołków oraz bębniarza. Oddział zwerbowano w celu odparcia najazdu tatarów, do którego jednak nie doszło.

Najstarszy inwentarz zbrojowni nieświeskiej (1569)

Aleksander Bołdyrew

Artykuł omawia zbrojownię w Nieświeżu (własność Radziwiłłów) w połowie XVI w. Podstawowym źródłem do tego zagadnienia jest inwentarz sporządzony w 1569 r. Wymienia on ponad 500 elementów uzbrojenia. Wśród nich 220 egzemplarzy uzbrojenia ochronnego, 126 egzemplarzy uzbrojenia zaczepnego (wśród nich 47 razy broń drzewcową) oraz 115 elementów rzędu końskiego i oporządzenia jeździeckiego. W 1569 r. w zbrojowni radziwiłłowskiej spisano między innymi zbroje płytowe, hełmy, tarcze, włócznie, halabardy, ręczną broń palną, a także włoskie, niemieckie i orientalne siodła z aksamitnym lub skórzanym, w tym kurdybanowym, pokryciem.

Z badań grodzisk średniowiecznych powiatu gliwickiego w pół wieku później

Radosław Zdaniewicz

W 1970 r. archeolodzy Z. Bagniewski i E. Tomczak dokonali weryfikacji podgliwickich obiektów, uznawanych w przedwojennej literaturze za relikty grodzisk późnośredniowiecznych. Pracami sondażowymi badacze ci objęli siedemnaście domniemanych grodzisk, potwierdzając istnienie dziewięciu w podgliwickim: Chechle, Ciochowicach, Łabędach, Kozłowie, Pniowie, Rudnie, Widowie oraz w Żernicy. W ostatnich latach część obiektów ponownie weryfikowano archeologicznie oraz geofizycznie. Badania te pozwoliły na doprecyzowanie chronologii obiektów oraz ich rozplanowania. W części przypadków dowiedziono wielofazowości siedzib i wznoszenia nowszych dworów na reliktach starszych. W ciągu ostatnich 50 lat od prac w 1970 r. odkryto również kolejne stanowiska, które stanowią pozostałości rezydencji typu motte.

Broń drzewcowa z badań podwodnych na reliktach mostu przy słowiańskim osiedlu obronnym w Olsborgu w Plön, na jeziorze Großer Plöner See, w północnych Niemczech

Gerard Wilke

Jezioro Großer Plöner See leży między Kilonią a Lubeką, w centralnej części tzw. Szwajcarii Holsztyńskiej. Wyspowy gród Plune (Olsborg) pojawia się po raz pierwszy w informacji źródłowej kronikarza Adama Bremeńskiego w 1070 r. Przy wyspie grodowej w Olsborgu odkryto 15 grotów włóczni i oszczepów, wydobytych na niewielkiej powierzchni badanego rumowiska mostu. Zespół ten mieści się w świetle badań dendrochronologicznych w przedziale lat od końca X do końca XI w. Zważywszy jednak na informacje ze źródeł pisanych o niemieckim podboju Wagrii i zniszczenie grodu w latach 1138–1142, można domniemywać, iż również w tych latach mogły być utracone w rejonie mostu niektóre z odkrytych tam egzemplarzy broni drzewcowej.

Zespół dworsko-folwarczny w Kutnie w świetle inwentarza z 1695 roku

Janusz Pietrzak

Przekazy źródłowe dotyczące dziejów Kutna w okresie poprzedzającym schyłek XVIII w. nie są zbyt liczne. Dodatkowo zaledwie w kilku z nich znaleźć można informacje o funkcjonującej tam wówczas siedzibie pańskiej. Najwięcej mówią nam o nich trzy przekazy – jeden pochodzący z 1503 (lub 1502) oraz dwa z 1695 r. Z pierwszego dowiadujemy się, iż z jedną z dwu włości, na jakie podzielone było wówczas miasto związana była curia seu fortalicio, a więc obiekt obronno-rezydencjonalny. Z kolei drugi (1695) przynosi nam obszerny opis położonego nad brzegiem rzeki Ochnia założenia dworsko-folwarcznego, sporządzony w kilka lat po przejęciu go przez Zamoyskich, a trzeci (także 1695) uzupełnia go o wiadomości odnoszące się do prac remontowych i budowlanych prowadzonych tam pod koniec XVII w.

Historia granatów ręcznych z perspektywy bronioznawczej. Przykład polskich konstrukcji granatów ręcznych 1919–1944

Piotr Brzezinka

W artykule przedstawiono historię powstania i rozwoju granatów ręcznych jako broni piechoty. Opisano najciekawsze konstrukcje polskich granatów z okresu międzywojnia i okupacji niemieckiej. Odnotowano zarówno prototypowe konstrukcje z czasów okupacji, które stanowiły podstawę do produkcji seryjnej i na niemal przemysłową skalę, jak i projekty samodziałowe, które nie spełniały warunków seryjności produkcji i których cechy, z uwagi na bardzo nikłą liczbę zachowanych egzemplarzy, są mało znane.

W tomie znajdują się również trzy artykuły anglojęzyczne:

Zapraszamy do lektury!

 

Komentarze

Ten post dostępny jest także w języku: angielski