TECHNE. Seria Nowa | Nr 9 (2022)

Opublikowano: 22 marca 2023
Techne 2

Zapraszamy do lektury czasopisma TECHNE/TEXNH wydawanego przez Instytut Historii Sztuki Uniwersytetu Łódzkiego, który jest poświęcony trzem zasadniczym zagadnieniom: sztuce dawnej w Rzeczypospolitej, teorii i estetyce sztuki nowoczesnej oraz sztuce obszarów pozaeuropejskich. Celem periodyku jest prezentacja głównych nurtów badań prowadzonych w Instytucie Historii Sztuki Uniwersytetu Łódzkiego oraz współpraca z wiodącymi ośrodkami naukowymi, pozwalająca na publikację tekstów polskich i zagranicznych badaczy dziejów sztuki.

Nowy numer został w całości poświęcony nowożytnym fundacjom architektonicznym elit magnackich oraz wysokich urzędników państwowych. Szczególną uwagę poświęcono aktywności podskarbich, marszałków i hetmanów – jako inicjatorów budowy lub przekształceń rezydencji – oraz ich pozycji polityczno-społecznej.

Decyzją Ministra Edukacji i Nauki czasopismo Techne. Seria Nowa znajduje się w wykazie czasopism punktowanych z liczbą 40 punktów (grudzień 2021).

W BIEŻĄCYM NUMERZE:
Wstęp
Piotr Gryglewski, Tadeusz Bernatowicz, Alina Barczyk
“Effigies magnorum virorum in Republica.” O ikonografii obrazu “Hołd carów Szujskich” z zamku w Podhorcach
Jacek Kowalski

Przedmiotem analizy jest monumentalny obraz olejny Stanisław Żołkiewski przedstawia „Zygmuntowi III i królewiczowi Władysławowi na sejmie w roku 1611 pojmanych carów Szujskich ze zbiorów Lwowskiego Muzeum Historycznego. Dotąd uważano go za kopię obrazu Tomasza Dolabelli z drugiej antykamery Zamku Królewskiego w Warszawie. Autor dowodzi, że jest to kopia innego malowidła stropowego, zapewne pochodzącego z ktorejś z rezydencji magnackich, które nie powtarzało dokładnie domniemanego pierwowzoru autorstwa Dolabelli. Król Zygmunt III ukazany tu został wespół z senatorami jako primus inter pares. Zleceniodawcy można upatrywać w jednym z wyobrażonych portretowo senatorów.

Inwestycje hetmanów w XVII wieku. Między interesem własnym a państwowym
Zbigniew Bania

W końcu XVI wieku ustaliła się zasada dożywotniego funkcjonowania urzędu hetmańskiego. Być może nieprzypadkowo sprawowanie tej funkcji przez hetmanów owocowało zakrojonymi na wielką skalę inwestycjami, niekiedy wyjątkowo nowocześnie pomyślanymi; były to: Zamość, Żółkiew, Brody, Stanisławów, Kudak i Okopy Św. Trójcy. Obrona południowo-wschodnich terytoriów kresowych, na których bądź w pobliżu których, hetmani posiadali swe największe latyfundia inicjowała powstawanie twierdz, centrów tych latyfundiów a jednocześnie tworzyły te dzieła skuteczny system obrony całego państwa przed zagrożeniami tatarskimi, tureckimi, powstaniami kozackimi. Wyróżniał się Stanisław Koniecpolski, inicjując powstanie szeregu mniejszych twierdz – najsłynniejsza z nich to Kudak – czy Nowy Koniecpol, umacniając bardziej nowoczesnymi fortyfikacjami Bar, myśląc o stworzeniu Szkoły Rycerskiej we Lwowie. Godna podkreślenia jest ewolucja urządzeń obronnych od nieskomplikowanych bastei-puntone jak w Żółkwi, poprzez bastiony Brodów do nowoczesnych, z rozmachem zaprojektowanych fortyfikacji otaczających Lwow w końcu XVII wieku z inicjatywy hetmana Stanisława Jabłonowskiego. Interesujący jest problem wzajemnych relacji twierdza – rezydencja, jak Brody i Podhorce, Lwow i Podkamień, Czy istniały namiastki takich powiązań twierdzy i rezydencji w przypadku Zamościa i Żółkwi, Stanisławowa? Hetmani-latyfundyści jednocześnie nie dążyli do modernizacji pozyskanych starszych zamków, jak na przykład Stanisław Koniecpolski, który nie unowocześnił szesnastowiecznego systemu bastejowego zamków w Mikulińcach i Jazłowcu. Urząd hetmański stosunkowo późno zaczął funkcjonować jako stały element systemu politycznego Rzeczypospolitej, zatem hetmanom obecność w senacie zapewniały takie dodatkowe godności jak kanclerska – Zamoyski, Żołkiewski, oraz kasztelana krakowskiego – Koniecpolski, Jabłonowski. Tylko Stanisław Koniecpolski poczuwał się do podkreślenia swej dodatkowej godności fundując w stolicy starostwa myślenickiego, stanowiącego uposażenie godności kasztelańskiej, w Myślenicach kaplicę dla cudownego wizerunku Najświętszej Marii Panny. Podsumowując inicjatywy fundatorskie hetmanów jako ministrów państwa i latyfundystów w XVII wieku są wyjątkowo ściśle ze sobą splecione, co wynikało zaangażowania ich w organizację ochrony własnych posiadłości najczęściej usytuowanych na Kresach wschodnich państwa, w XVII wieku szczególnie narażonych na działania militarne.

Jak Krzysztof Radziwiłł (1585–1640) dwory i zbory budował. Uwagi do organizacji prac budowlanych w dobrach magnackich na Litwie w 1. połowie XVII wieku. Część I
Jarosław Zawadzki

Tekst stanowi pierwszą z dwóch części opracowania dotyczącego prowadzenia prac budowlanych w majątku jednego z najważniejszych litewskich magnatów pierwszej połowy XVII w., Krzysztofa Radziwiłła (1585–1640), wojewody wileńskiego i hetmana wielkiego litewskiego. Omówiono w nim postać inwestora, spróbowano ocenić zakres prac budowlanych w jego dobrach prywatnych i w mniejszym zakresie także w majątkach królewskich, którymi zarządzał. Wyróżniono trzy odmienne okresy aktywności budowlanej Radziwiłła. Zmiany intensywności prac w większym stopniu spowodowane były celowymi zamierzeniami inwestora niż czynnikami finansowymi lub innymi. Autor starał się także przedstawić zmieniające się możliwości finansowe magnata, których szczyt przypada na jego ostatnie lata życia. Przedstawiony został także proces planowania inwestycji, często ulegający zmianom w czasie ich trwania. Zwrócono uwagę na bardzo ważną rolę odgrywaną w tym zakresie przez inwestora, który decydował o każdym etapie inwestycji. Chociaż decyzje swoje konsultował ze swym zaufanym otoczeniem, przede wszystkim z zarządcami dóbr, to jednak sobie pozostawiał ostateczną decyzję. Miało to konsekwencje w postaci daleko idącego ubezwłasnowolnienia urzędników pańskich oraz często niepotrzebnego przeciągania inwestycji. To ostatnie powodowane było znacznym rozproszeniem majątków ziemskich i trudnościami komunikacyjnymi.

Polityka fundacyjna podskarbich koronnych w XVI i XVII wieku Analiza wybranych przykładów
Piotr Gryglewski

W systemie rządów dawnej Rzeczypospolitej podskarbi koronny był jednym z najważniejszych centralnych urzędów ministerialnych. Dostojnicy piastujący tę funkcję sprawowali pieczę nad dochodami i wydatkami państwa, odpowiadając bezpośrednio przed sejmem. Niewątpliwie osiągnięcie tej godności stanowiło wyjątkową nobilitację dla przedstawicieli poszczególnych rodów dawnej Polski. W tekście, analizującym wybrane ścieżki kariery podskarbich z przełomu XVI i XVII w., zostały poruszone dwa pytania. Po pierwsze, czy i w jaki sposób objęty urząd przekładał się na politykę fundacyjną? Drugie zagadnienie dotyczy specyfiki tytułowej godności i jej potencjalnego wpływu na działania fundacyjne i umocnienie rodu. Niniejszy tekst jest próbą zestawienia i porównania wybranych postaci podskarbich koronnych działających w czasach Zygmunta III i Władysława IV. W tym okresie funkcję tę sprawowali m.in. przedstawiciele Firlejów, Warszyckich, Ligezów i Daniłłowiczów. Zaproponowana metoda analizy dotyczy dwóch płaszczyzn aktywności dostojników. Z jednej strony przybliża ich ścieżki kariery, z drugiej zaś zestawia je z działalnością fundacyjną, głównie na polu architektonicznym. Ważnym czynnikiem charakteryzującym ten urząd było uposażenie dostojnika dobrami królewskimi, które w niezbędny sposób zabezpieczało jego zadania finansowe. Taka sytuacja dotyczyła zasobnego Jana Firleja. W innych przypadkach uposażenie królewskie wyprzedzało awans na urząd. Wyjątkową pozycją w tym zakresie dysponowali Daniłłowicze. Pojawienie się urzędu podskarbiowskiego w dziejach rodu z jednej strony mogło być oznaką osiągniętej pozycji, w innych przypadkach dopiero przyspieszało ten awans. Materialną oznaką budowanej pozycji były fundacje architektoniczne – rezydencjonalne lub sakralne. Nie ulega wątpliwości, że każda z przeanalizowanych postaci w czytelny sposób aktywizowała swoje działania fundacyjne w okresie sprawowania urzędu. Topograficznie koncentrując swoją uwagę na dobrach rodowych, ale również starając się zachować związek z dworem i administrowanymi królewszyznami. Innym, intersującym uzupełnieniem możliwości, jakie dawał urząd podskarbiego, było prawo umieszczania na emisji monet herbu rodowego.

Pałac Przebendowskich w Warszawie i geneza jego architektury
Jakub Sito

Warszawski, poźnobarokowy pałac podskarbiego wielkiego koronnego Jana Jerzego Przebendowskiego, zbudowany – jak wskazują nieznane dotąd źródła – w latach 1720–1727, od dawna zwracał uwagę historyków architektury swoją szczególną formą. Reprezentuje on typ wolnostojącej rezydencji, z corps-de-logis zasadniczo piętrowym, opatrzonym prostokątnymi, jednoosiowymi alkierzami w narożach. Tym, co wyróżnia go spośród licznych stołecznych pałaców epoki Augusta II, są dwie sprzężone ze sobą, dwupiętrowe bryły wbudowane w korpus na osi głównej pałacu: od ogrodu czworobok mieszczący na kolejnych kondygnacjach westybul i salę, od frontu zaś stojący owal wysunięty ku dziedzińcowi honorowemu, mieszczący klatkę schodową prowadzącą na piano nobile. Zastosowanie w bryle rzadkiego w Polsce owalu o zaskakującej funkcji komunikacyjnej jest najbardziej charakterystycznym motywem budowli. Organizacja przestrzenna obiektu kieruje naszą uwagę na krąg architektury pałacowej Wiednia przełomu XVII i XVIII wieku. Szczególne analogie łączą warszawską budowlę z projektami takich architektów, jak Johann B. Fischer von Erlach, Giovanni Battista Alliprandi, czy Johann Lucas von Hildebrandt. Teza o posłużeniu się w Warszawie projektem jednego z wiedeńskich architektów epoki Reichstilu nabiera wiarygodności w świetle informacji o przeznaczeniu pałacu na siedzibę nie własną podskarbiego, ale jego przyrodniego brata stryjecznego – Jana Przebendowskiego, pełniącego w 1714–1715 roku funkcję posła Rzeczypospolitej w Wiedniu. Wywyższenie rodu przez budowę okazałej siedziby było typowym przejawem barokowej magnificentii, postawy bliskiej szczególnie awansującym dopiero rodom, do jakich należeli Przebendowscy.

Projekt kaplicy elektorskiej we Wrocławiu Pompeo Ferrari a barokowy eklektyzm przełomu XVII i XVIII wieku
Tadeusz Bernatowicz

Najwcześniejszym dziełem Pompea Ferrariego w Polsce był projekt kaplicy elektorskiej przy katedrze we Wrocławiu, wykonany w 1704 roku. Znamy dwa rysunki ukazujące przekrój podłużny, umożliwiające rekonstrukcję oraz identyfikację genezy form architektonicznych i rzeźbiarskich. Architekt, dwukrotny laureat konkursów Akademii św. Łukasza, zaprojektował dzieło odzwierciedlające aktualnie panujące w Rzymie koncepcje barokowego eklektyzmu. Polegały one na łączeniu w jednym dziele aklasycznych form stworzonych przez architektów dojrzałego baroku (P. da Cortonę, G.L. Berniniego. F. Borrominiego, A. Pozza i C. Rainaldiego) z for­mami klasycznymi zdefiniowanymi przez artystów renesansu, wczesnego baroku oraz tradycję antyczną. Procesy te silnie ujawniały się w nauczaniu w Akademii św. Łukasza – przykładami są: konkurs z 1694 roku i nagroda dla A. Speronego (Speroniego), czy konkurs z 1696 roku i projekty A. Rossiniego, L. Rusconiego-Sassiego i B. Spinellego. Równolegle, w 4 ćwierci XVII wieku, powstawały w Rzymie kaplice i kościoły o cechach eklektycznego baroku. Próby łączenia elementów języka tych dwóch tradycji widoczne są na projekcie wrocławskim. Występuje w nim klasyczna, renesansowa struktura porządków architektonicznych, łączona z cebulową kopułą, dynamiczną kolumnadą z wybrzuszonymi elementami belkowania. W projekcie ołtarza odnajdujemy motywy z dzieł Berniniego, Borrominiego i Carla Fontany – najważniejszego moderatora eklektycznego podejścia przy projektowaniu architektury. Projekt Ferrariego, choć nie został zrealizowany, należał do najwcześniejszych przykładów transmisji najnowszych tendencji artystycznych w Rzymie, z których wyewoluował późny barok w Europie Środkowo-Wschodniej.

Drudzy po królu. Marszałkowie koronni jako fundatorzy i właściciele rezydencji – inicjatywy warszawskie z XVII–XVIII wieku
Alina Barczyk

Marszałkowie koronni dzięki swojej pozycji polityczno-społecznej i możliwościom finansowym byli w stanie podejmować pełne rozmachu inwestycje architektoniczne. Nie bez znaczenia pozostawała świadomość, jak ważnym elementem kreującym wizerunek jest oprawa wizualna i ceremonialna. Dokładnego omówienia doczekały się sylwetki poszczególnych magnatów (pełniących tę zaszczytną funkcję), a także konkretne, pojedyncze obiekty. Wspomnieć można chociażby mecenat Stanisława Herakliusza Lubomirskiego – którego przejawem było powstanie słynnej Łazienki w Ujazdowie – czy działalność Franciszka Bielińskiego, zamawiającego projekt buduaru u J.A. Meissoniera. Nie podjęto się natomiast wskazania cech wspólnych dla mechanizmów fundacyjnych marszałków, a także udzielenia odpowiedzi na pytanie, czy – i ewentualnie w jaki sposób – urząd marszałkowski determinował wzmożenie lub zmianę prowadzonej polityki fundacyjnej.

Głównym celem niniejszego artykułu jest próba syntetycznego i przekrojowego spojrzenia na aktywność marszałków koronnych w przestrzeni królewskiego miasta Warszawy. Wyróżnić można trzy istotne sposoby zaznaczania swej obecności w przestrzeni urbanistycznej: zakładanie i przejmowanie jurydyk (np. Bielino), fundowanie pomników (np. figura św. Jana Nepomucena przy Placu Trzech Krzyży); wznoszenie lub przekształcanie pałaców i założeń ogrodowych. Interesujących wniosków dostarcza także analiza rozlokowania siedzib marszałkowskich, które w większości znajdowały się przy rezydencjach królewskich (Zamku, Pałacu Saskim), a zarazem przy głównych arteriach komunikacyjnych (np. przy drodze z Woli, na Nowym Świecie). Wybór lokalizacji z pewnością nie był przypadkowy – zwłaszcza w odniesieniu do pałaców pełniących różnorodne funkcje ceremonialne. Refleksja nad specyfiką aktywności fundatorskiej Lubomirskich, Bielińskich i Mniszchów oraz sposobami anektowania przestrzeni urbanistycznej pozwala na przybliżenie zarówno ambicji rodów marszałkowskich, jak i rozwoju przestrzennego Warszawy.

Długie trwanie wielmożności. Od carycy Maryny przez marszałka Michała Mniszcha po Balzaka i pisarzy XX-wiecznych
Jan Zieliński

Artykuł w pierwszej części pokazuje wielkie ambicje rodu Mniszchów (umocnione wyniesieniem Maryny Mniszech do godności carycy), widoczne w programach architektonicznych i wyposażeniu wnętrz kolejnych rezydencji rodu. Druga część poświęcona jest wątkowi wielmożności w biografii i publikacjach marszałka wielkiego koronnego Michała Mniszcha (XVIII wiek). W części trzeciej omówiono niektóre echa świetności tego polskiego rodu magnackiego w twórczości i korespondencji pisarzy francuskich, Balzaka i Prousta. Zakończenie dotyczy podobnych motywów w twórczości i korespondencji Rainera Marii Rilkego oraz Maryny Cwietajewej, która otrzymała takie imię na cześć owej pochodzącej z polskiego rodu carycy.

Nowy Zebrzydów – przykład miasta kalwaryjnego położonego w cieniu symbolicznego Miasta Świętego
Mirosław Płonka

Pośród wszystkich typów nowożytnych miast polskich osady leżące w cieniu kompleksów kalwaryjnych zostały nazwane zbiorczo miasteczkami kalwaryjnymi. Zaliczany do tej grupy najstarszy przykład – Zebrzydów vel Nowy Zebrzydów (ob. Kalwaria Zebrzydowska) – był miastem prywatnym, stanowiącym zaplecze dla znacznie większego od siebie miasta symbolicznego, którym była skopiowana na ziemiach starostwa lanckorońskiego i barwałdzkiego za traktatem Christiana van Adrichema Jerozolima. Budowa polskiej Ziemi Świętej naruszyła jednak dotychczasowe zasady lokacji miast. Już w pierwszych latach wznoszenia kaplic pojawił się ogromny problem, ponieważ pod budowę kompleksu Mikołaj Zebrzydowski oddał najlepsze ziemie chłopów z okolicznych królewszczyzn – Stronia i Leśnicy. W związku z głodem chłopi zmuszeni byli do przymusowej migracji, m.in. do Zebrzydowa, w którym niedługo potem tworzyli stan mieszczański. Wraz z ich pojawieniem się w mieście zaszczepiono kulturę uprawiania ziemi, która obok handlu dewocjonaliami i obsługi pielgrzymów stanowiła główny dochód mieszczan. Do tego lokowane przez Mikołaja, a później jego syna Jana miasto miało być „godne” Miasta Świętego. Zabroniono więc wypasu zwierząt hodowlanych w obszarze Jerozolimy, nakazano należycie święcić w mieście uroczystości kościelne, a także zakazano osiedlania się tu Żydom oraz heretykom. Celem artykułu jest doprecyzowanie definicji miasteczka kalwaryjnego na przykładzie Zebrzydowa, uwzględniając dodatkowo m.in. ideowe znaczenie tego typu ośrodka jako miasta czysto katolickiego.

Uroczystość wręczenia księgi jubileuszowej Profesorowi Tadeuszowi Bernatowiczowi, Łódź, Pałac Biedermanna, 26 listopada 2021 r.
Alina Barczyk, Piotr Gryglewski
Konstanty Czartoryski – skondensowana retrospektywa jego twórczości
Katarzyna Jaworska
Konferencja naukowa „Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość Łodzi”. Sesja VII „Przestrzeń miejska i jej przekształcenia” Łódź, 10–11 lutego 2021 r.
Katarzyna Schatt-Babińska

 

Komentarze

Ten post dostępny jest także w języku: angielski