Marzena Gawłowska

Marzena Gawłowska

Absolwentka dziennikarstwa, filmoznawstwa i politologii; specjalistka ds. promocji; recenzentka, współpracowała z wieloma portalami kulturalnymi oraz jako prelegentka z Uniwersytetem Trzeciego Wieku im. Heleny Kretz; copywriterka.
Więcej

Kobieta z Pogranicza

Zawieszona między kulturami, niewidzialna i niesłyszalna, kreująca nową tożsamość – Gloria Evangelina Anzaldúa to nie tylko ikona feminizmu kobiet Trzeciego Świata, ale również odważna pisarka, o której dotąd w Polsce niewiele było wiadomo.

 

Istnieje jednak szansa, aby to się zmieniło. Tę wybitną postać kompleksowo prezentuje w swojej książce Grażyna Zygadło. „Zmieniając siebie – zmieniam świat”. Gloria E. Anzaldúa i jej pisarstwo zaangażowanego rozwoju w ujęciu społeczno-kulturowym to jedyna monografia na świecie poświęcona twórczości i filozofii aktywistki, uznawanej za matkę feminizmu kobiet kolorowych. Dotychczas znaleźć można było na jej temat pojedyncze artykuły publikowane w różnych periodykach i książkach. Czemu warto teraz zwrócić uwagę na tę zmarłą w 2004 roku pisarkę?

Obserwując obecną politykę Stanów Zjednoczonych, twórczość Glorii Anzaldúy silnie zyskuje na aktualności. Jej teorie zawarte w najważniejszym dziele – Borderlands/La Frontera: The New Mestiza – poruszają ważne problemy społeczne, polityczne i kulturowe.

 

„Jestem jak żółw…”

Miejsce chaosu i grzechu, istniejące poza prawem – tak amerykańskie media ukazują tereny leżące na granicy USA z Meksykiem, określane mianem tzw. Pogranicza. Dzięki takim przekazom owo terytorium jawi się jako skupisko hazardu, prostytucji i handlu narkotykami. To właśnie stąd pochodziła bohaterka książki Zygadło. Dla Glorii Anzaldúy Pogranicze to jednak coś więcej. To obszar przenikania się klas, seksualności, etniczności, a także miejsce o znaczeniu politycznym, duchowym i symbolicznym.

 
Pisarka mówiła o sobie „Jestem jak żółw, gdziekolwiek idę, niosę mój dom ze sobą, na swoich barkach”. To ciężar, który stał się siłą napędową jej twórczości.

 

Anzaldúa była autorką książek dla dzieci, antologii tekstów feministycznych oraz poetką. Przede wszystkim jednak była aktywistką, która ukazywała problemy kobiet kolorowych  w zglobalizowanym świecie. Jak stwierdza Grażyna Zygadło, z dzieł Anzaldúy wyłania się „pełen obraz świadomego podmiotu kobiecego […] – kobiety kolorowej, pochodzącej z klasy pracującej, feministki i lesbijki, akademiczki i działaczki, nauczycielki, czyli Nowej Metyski”.

Badaczka jej twórczości przedstawia nam złożony portret bezkompromisowej twórczyni, która ukazywała kobietocentryczny punkt widzenia swojej diaspory. Informacje, z których czerpała Zygadło, pochodzą nie tylko z oficjalnych źródeł (wywiadów, archiwum w Austin w Teksasie), ale także rozmów z przyjaciółkami pisarki, jej uczennicami i mentorkami, co ma szczególne znaczenie dla zrozumienia jej spuścizny. Dzięki temu śledzimy, jak kolejne wydarzenia z życia Glorii Anzaldúy wpływały na rozwój jej poglądów i twórczości.

 

Kobieca rebelia

Ogromną wartość publikacji Grażyny Zygadło stanowi szerokie omówienie sytuacji meksykańskich migrantów w Stanach Zjednoczonych. Dyskryminacja lingwistyczna, utrudniony dostęp do edukacji, nieuczciwe warunki zatrudnienia czy przemoc seksualna wobec Latynosek, to podłoże, na którym Gloria Anzaldúa wyrosła na prekursorkę feminizmu kobiet kolorowych.

 
W swojej twórczości polemizowała z ich stereotypowymi wizerunkami. Sprzeciwiała się modelom narzucanym przez patriarchalną kulturę Meksyku oraz tym, wynikającym z amerykańskiej pogardy dla migrantów. Według nich latynoska kobieta ma przed sobą tylko trzy drogi życiowe: żony i matki, zakonnicy lub prostytutki.

 

Anzaldúa protestowała przeciw takim poglądom, wierząc w emancypacyjną funkcję literatury. Istotne było dla niej zwrócenie uwagi na alienację lesbijek, co wynikało głównie z osobistych doświadczeń. Jako osoba homoseksualna i w dodatku pisząca, wymykała się zakorzenionej w jej kulturze roli kobiety podporządkowanej mężczyźnie. Swoją działalnością ryzykowała wykluczenie ze społeczności i stała się rodzinną outsiderką. Dochodzimy tu do kluczowej kwestii – dla Anzaldúy pisarstwo było aktem politycznego, duchowego i cielesnego buntu. Odnalezienie swojego języka stanowiło dla niej sens istnienia. Pisarka symbolicznie używała czerwonego atramentu, składając tym samym „ofiarę z krwi, której wymaga akt tworzenia”.

 
Zachęcała kobiety do wyjścia z cienia właśnie poprzez pisarstwo, co było postrzegane jako zagrożenie przez otaczające ją społeczeństwo.

 

Niebezpieczne wydawało się wyrażanie na piśmie swoich uczuć, lęków, ale też siły. Pisanie dawało możliwość opowiedzenia historii z innej (kobiecej) perspektywy. Jak głosiła aktywistka, „od samego aktu pisania zależy nasze przeżycie, bo kobieta, która pisze, ma władzę. A kobieta, która ma władzę, wzbudza lęk […] Jeszcze nigdy nie widziałam tak wielkiej mocy poruszania i zmieniania innych, jak ta, która wynika z pisania kobiet kolorowych”.

 

Nowa Metyska

Postać Glorii Anzaldúy silnie wiąże się z cielesnością. Odrzucała ona każdą zinstytucjonalizowaną religię. Katolickie oddzielenie sfery duchowej od cielesnej postrzegała jako źródło dotykających ją represji – wobec kobiety, lesbijki, kolorowej, wywodzącej się z klasy robotniczej.

 
Zgodnie z feministyczną koncepcją arachnologii, kobieta-pajęczyca snuje opowieści, z którymi nie tylko jest silnie związana duszą, ale są to teksty przede wszystkim naznaczone ciałem. 

Według pisarki religie, wyrzekając się cielesności, zubażają życie, stąd bliższy był jej spirytualizm uznawany przez nią za najwyższą formę duchowości. Jako prekursorka feminizmu kobiet kolorowych, zawieszona między kulturą USA i Meksyku, Anzaldúa postanowiła zerwać z poczuciem bycia niewidzialną i niesłyszalną, i powołała tożsamość Nowej Metyski – walczącej z wykluczeniem propagatorki śmiałych poglądów.

Wszystko to Grażyna Zygadło prezentuje w tonie bardzo osobistym, nie akademickim, wywodzącym się bezpośrednio z teorii Anzaldúy. Nakreślona przez nią sylwetka latynoskiej pisarki intryguje, a przede wszystkim przedstawia ważny głos w dyskusji o prawach kobiet.

Komentarze

Ten post dostępny jest także w języku: angielski

31.01.2019

Inne teksty tego autora

Cały ten cyrk

Gigantyczny kolorowy namiot pełen dziwów to dziś naprawdę rzadki widok, choć niegdyś ustawiony latem pośrodku osiedla stanowił atrakcję, którą rodzice koniecznie chcieli pokazać dzieciom. Te jednak do...

Ucz i oceniaj mądrze

W klasie pełnej indywidualności dobór odpowiednich metod nauczania ma kluczowe znaczenie dla postępów uczniów w przyswajaniu wiedzy. Jak pomóc humaniście zrozumieć przebieg procesów chemicznych, a umy...